4.
Do przedwczesnej śmierci mogło się też przyczynić rozgoryczenie związane z odrzuceniem przez wydawcę Trzeciego policjanta. Kiedy znajomi pytali Nolana, co się z tym tekstem właściwie stało, odpowiadał im, że zaginął. Jak to, dziwili się. A on im na to opowiadał taką mniej więcej historyjkę, że wybrał się podróż, tekst zabrał ze sobą, zamknął go w bagażniku. Ale bagażnik otworzył się podczas jazdy i tekst, kartka po kartce, wywiało. Kiedy się zorientował, nie było już ani co, ani gdzie zbierać. Tak mówił. Choć w rzeczywistości wszystkie kartki miał do końca życia na oku, leżały jedna na drugiej na komodzie w pokoju jadalnym. Nigdy więcej nie próbował tej powieści wydać drukiem ani nawet nie zachęcał nikogo do lektury. Przeciwnie, można wręcz powiedzieć, że przez ponad 25 lat strzegł tego tekstu, by nikt go przypadkiem nie przeczytał.
Trzeci policjant został ostatecznie opublikowany w roku 1967, kiedy wdowa po pisarzu spakowała maszynopis do koperty i wysłała do wydawcy, ale nie do Longmana, tylko do oficyny MacGibbon and Kee. Jedna z pierwszych recenzji określiła tekst jako “napięty, ponury i groźny”, bliższy w tonie Beckettowi niż Joyce’owi, z którym kojarzono “odprężonego i zabawnego” Sweeneya wśród drzew. Nie było zgody, czy nowa powieść jest mniej czy bardziej zwariowana od pierwszej i czy to dobrze, czy źle. Ale generalnie sporo o książce pisano, więc pewnie ją też czytano. Z czasem wagą w ocenie krytyków i popularnością wśród czytelników Trzeci policjant dogonił At Swim-Two-Birds, a w ostatnich latach zaczyna wyraźnie dominować pogląd, że jest to największe artystyczne osiągnięcie Nolana. Widać to już wyraźnie w poświęconym w całości temu twórcy numerze wychodzącego trzy razy w roku czasopisma Review of Contemporary Fiction (vol. 31, no. 3, Fall. 2011), zborze esejów, których autorzy zdecydowanie najchętniej piszą o różnych aspektach Trzeciego policjanta.
5.
O co właściwie chodzi w tej powieści? Na tak postawione pytanie odpowiedzieć łatwo i niełatwo. Łatwo, bo zawsze można uznać, że o rower, prawda? No bo jak z tekstu wiadomo, jak nie wiadomo, o co chodzi, to zawsze chodzi o rower. Albo coś z rowerem związanego. Choćby o pedały.